Suche do dna
Treść
W niektórych domach powiatu limanowskiego brakuje wody
Mieszkańcy Limanowej oraz Mszany Dolnej mogą na razie spać spokojnie. Mimo panujących upałów, woda w kranach jest. Gorzej przedstawia się sytuacja w niektórych gminach powiatu limanowskiego, szczególnie tam, gdzie czerpana jest ze studni.
W środę zaczęła krążyć po Limanowej plotka o ograniczeniu w dostawie wody dla mieszkańców.
- Nie mamy powodów, by doszło do takiej sytuacji - dementuje Krzysztof Sułkowski, kierownik Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Limanowej. - Rzeka Łososinka, z której czerpiemy wodę, jest wydajna i z dnia na dzień na pewno nie wyschnie. Zaobserwowaliśmy zwiększone zużycie wody, ale przy takich upałach jest to sytuacja normalna.
Według zapewnień burmistrza Mszany Dolnej i tu sytuacja jest pod kontrolą.
- Trzy lata temu oddaliśmy do użytku awaryjne ujęcie wody i to głównie dzięki niemu możemy teraz spać spokojnie - mówi Józef Kowalczyk burmistrz Mszany Dolnej. - Problemy pojawiły się jedynie u osób, które posiadają studnie przydomowe. Tak było np. na Słomce, gdzie dowoziliśmy wodę do starszych osób.
Na razie Nadleśnictwo Limanowa ani Gorczański Park Narodowy nie ogłosiły zagrożenia pożarowego lasów. (TOP)
"Dziennik Polski" 2006-07-28
Autor: ea